Christophe Charbonnel

Witajcie.

We Francji nadal bez zmian, kolejny dzień jesteśmy zmuszeni pozostać w mieszkaniach.
Żeby urozmaicić czas zaczęłam ćwiczyć. Jest całkiem zabawnie! Dobrze rozruszać ponad 30-letnie kości i zażyć trochę ruchu :)
 Oczywiście Wam też to polecam, nie będziecie potrzebowali porannej kawy.

 Oprócz czytania, oglądania filmów, przeglądam zdjęcia, które czekały na swój czas.
W październiku zeszłego roku wybrałam się z chłopakiem na wycieczkę urodzinową do Chartres.
Wielu ludzi zwiedza kraje na drugim końcu ziemi, nie znając pięknych miejsc, które są tuż obok.
Wystarczy wziąć rower, czy wsiąść w pociąg i odbyć świetną weekendową wycieczkę.
Będąc w tym pięknym mieście, przez przypadek natknęliśmy się na ekspozycję prac, które stworzył Christopher Charbonnel.
Jest to genialny francuski rzeźbiarz, którego nie znałam wcześniej.
Wystawa odbywała się w Collégiale Saint-André (uważam, że jest to miejsce stworzone dla takich ekspozycji). Jego surowość spotęgowała wrażenie pokazywanych tam prac.

Na stronie artysty znalazłam ciekawą informację:
"[...] rozpoczął karierę jako projektant, a następnie modelarz w studiach Walta Disneya"
 Patrząc na jego rzeźby nigdy bym o tym nie pomyślała!

Możecie ujrzeć kwintensencje czytając poniższy opis:
"Christophe Charbonnel lubi hieratyczną, poważną postać, którą rozwija w swoich pełnometrażowych postaciach. Jego twarze i jego monumentalne grupy są zawsze nasycone dramatycznym napięciem, które nadaje im niezaprzeczalne piękno. Okazuje się, że emocje leżą u podstaw jego pracy. Sam artysta mówi: „Jeśli nic się nie stanie, jeśli nic nie czuję, wolę zepsuć mój kawałek i przejść dalej"


Przed Wami kilka zdjęć z tej wystawy! Zapamiętajcie to nazwisko, ponieważ może się okazać, że kiedyś przyjedzie ze swoimi pracami do Waszego miasta.


Ps. Żeby powiększyć zdjęcie, wystarczy na nie kliknąć.













Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nieznane miejsce

Paryż, miasto świateł i miłości

Les espaces d'Abraxas